Katalog księgozbioru
Bibliografia regionalna
Bibliografia Powstania Wielkopolskiego
WBPiCAK w Prasie
á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Pomimo długiej przerwy z łatwością i dużą przyjemnością odbyłam podróż do Towian, bo jest to miejsce pełne uroku i magii. Z radością spotkałam się z jej bohaterami jak z dawno niewidzianymi znajomymi. (...) Nie oczekiwałam fajerwerków i niesamowitych doznań, gdyż nie jest to wymagająca lektura, lecz poprawnie skonstruowane babskie czytadło. Nie przeszkadzał mi fakt, że opowieść jest bardzo wyidealizowana, dokładnie w takim stylu, jaki zapamiętałam z poprzednich części. Pewnie, dlatego tak łatwo dałam się wciągnąć w lekturę, gdyż chciałabym, aby w prawdziwym życiu każdy mógł na siebie liczyć a przywiązanie i dobroć były życiowym priorytetem. Niby opowieść o życiu codziennym, ale niepozbawionym trosk, bolesnych tajemnic. W charakterystycznym dla siebie stylu Ulatowska szczegółowo opisała losy bohaterów, przedstawiła ich historię, co stanowi dosyć ciekawy element książki. Niestety w tej części autorka bardziej skupiła się na wątkach pobocznych, trochę mniej tu mogłam przeczytać o Annie i jej nowej rodzinie, ale za to bardzo dużo o sporej gromadce zwierzaków, które chwilami dominowały w powieści.
Autorka stworzyła prawdziwie powieściową rodzinę, która jest większości rodziną z wyboru a nie pokrewieństwa. Nie mniej jednak zabrakło mi trochę świeżości, gdyż autorka cały czas odwołuje się do fabuły, którą wcześniej stworzyła, a mnogość bohaterów, w pewnym sensie bardzo podobnych z charakterów powodowały, że chwilami gubiłam się w ich historiach a całość stała się w końcu nużąca. Myślę, że spowodowane to jest tym, że ta część powstała na życzenie czytelników. Autorce zwyczajnie zabrakło konkretnych pomysłów na nowe wątki i ciekawą fabułę tak dalece, że umieściła zupełnie niepotrzebnie postaci ze swoich innych powieści.
Ta część kończy cykl niezwykle odrealnionej, ale napisanej w lekkim stylu trylogii o mieszkańcach Sosnówki. Aby poczuć klimat „ Rodziny z Sosnówki „ trzeba zapoznać się z wcześniejszymi tomami w przeciwnym razie opowieść będzie wyrwana z kontekstu, raczej odradzam próbę czytania oddzielnie.
Powieść lekka, łatwa i przyjemna niewymagająca, kojąca nerwy. Maria Ulatowska stworzyła w swojej powieści niesamowite miejsce, gdzie sama z wielką chęcią wybrałabym się na wakacje, gdyby istniało w realnym świecie.
Moje rozważania kończę fragmentem kołysanki „ Iskierka „ - „ Już ci nigdy nie uwierzę, iskiereczko mała, chwilę błyszczysz, potem gaśniesz, ot i bajka cała. „