Katalog księgozbioru
Bibliografia regionalna
Bibliografia Powstania Wielkopolskiego
WBPiCAK w Prasie
á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Fabuła powieści cały czas oscyluje wokół rodziny Romanowów, szczególnie córek ostatniego cara Rosji. Ich dzieciństwo w cieniu choroby najmłodszego brata, dorastanie w obliczu rewolucji i wojny, co skłoniło je do poświęcenia się dla innych. Zostały pielęgniarkami dla rannych, przeprowadzały operacje, dbały o to, by umierający nie byli sami, szkoliły się by osiągnąć perfekcjonizm. I wszystko wówczas gdy cień zbliżającej się nieuchronnie śmierci wisiał nad rodziną i zaciemniał każdą minutę reszty życia. Dziewczynki były.wychowywane "pod kloszem", wiecznie odizolowane od rówieśnic. Życie poza murami było dla nich tajemnicą i zagadką jednocześnie. Nie znały zwykłej codzienności, nauki w szkole, wychodzenia do kina. Wszystko miały zapewnione w domach, w których aktualnie przebywały lecz taki styl życia nie dawał im w pełni doświadczać tego, co inni. Jak to się miało do ich rzekomo dostatniego życia? Do tego dobrobytu, którego tak im lud zazdrościł, a który czasem pętał? Który był jak kokon ściśle przylegający do ciała, jak gorset ściskający nie tyle talię ile gardło i dusze? Nikt ich nie znał, nikt nie zbliżył się na tyle, by móc poznać ich skryte marzenia czy choćby dziewczęce głupoty, Powieść wspaniale obrazuje nie tylko codzienność najpotężniejszego rodu ale i osoby, które były równie czułe i wrażliwe jak każdy z nas. Podchodzimy do Romanowów, zasiadamy z nimi do nauki, bawimy się w ogrodach, współczujemy im w chorobach i zwykłych niedomaganiach, chcemy pocieszać... Podziwiam pracę autorki, niewiarygodne stosy przeglądniętych archiwów i zapisków, podziwiam pióro i dobór języka. Jest to powieść obyczajowa z historią w tle.
Cenna, dobra i wartościowa. Nie tylko dla pasjonatów historii ale i tych, co poszukują pereł. Zapada w pamięci i zmienia patrzenie na bogatych, którzy będąc osobami na "świecznikach" nie są ludźmi w pełni szczęścia.