Katalog księgozbioru
Bibliografia regionalna
Bibliografia Powstania Wielkopolskiego
WBPiCAK w Prasie
á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Dopiero później zaintrygowana wydaniem tej pozycji przeszłam do czytania opisu i szczegółów jej dotyczących. (...) Tu kolejne pozytywne zaskoczenie ponieważ okazało się, że „Aorta” to polski debiut (kto mnie czyta i zna ten wie, że lubię polskich pisarzy i często sięgam po ich debiuty), w dodatku jest to kryminał, w którym- jak nas informują w opisie książki- znajdziemy zwłoki z wyłupionymi oczami i to na terenie Pruszkowa. Czy mogłoby być lepiej?
Przejdźmy jednak do rzeczy.
Na początku poznajemy komisarza Gabriela Bysia, który wiedzie w miarę spokojne życie z żoną u boku, denerwującym sąsiadem piętro niżej i problemami w pracy. Gdy pewnego dnia dwóch mężczyzn zajmujących się przeprowadzkami znajduje w mieszkaniu klientki zmasakrowane zwłoki kobiety, Byś zostaje przydzielony do sprawy i ma pomóc w zidentyfikowaniu zamordowanej oraz znalezieniu sprawcy.
Kolejną postacią, którą poznajemy w książce jest Kaśka. Kobieta, która zajmuje się najstarszym zawodem świata i dorabia na boku różnymi innymi (mniej lub bardziej legalnymi) zajęciami. W dodatku zadaje się z osobami, które należą do półświatka.
Gabriel prowadząc śledztwo ze swoimi towarzyszami odkrywa, że sprawa jest bardziej skomplikowana niż zdawało się to na początku, a wszystko prowadzi do tego, że drogi głównych bohaterów nagle się splatają.
Czy Byś doprowadzi śledztwo do końca? Czy dowie się kto zabił i dlaczego? Co z całą sprawą łączy Kaśkę?
Przekonajcie się sami sięgając po „Aortę”.
Cała historia przedstawiona jest z dwóch perspektyw- Gabriela i Katarzyny. Autor umiejętnie lawiruje między nimi i przedstawia czytelnikowi historię scenami- jak w filmie. Jednak nie są one w żaden sposób od siebie oddzielone, nie są też podzielone na rozdziały i mnie osobiście z początku wprowadzały w błąd, ale później przyzwyczaiłam się do tego i nie miałam już problemu z zorientowaniem się czy czytam o niej czy o nim.
Pan Bartosz Szczygielski nie stroni w książce od mocnego języka, brutalnych scen i czarnego poczucia humoru- czyli wszystkiego tego co lubię najbardziej.
W „Aorcie” znajdziemy również liczne opisy otoczenia, osób i ich reakcji, które sprawiają, że wszystko bez najmniejszego wysiłku widzimy oczami wyobraźni, a nawet czujemy. Książka bez wątpienia jest bardzo realistyczna.
Niejednokrotnie autor potrafi też zaskoczyć czytelnika w najmniej spodziewanych momentach, a samo zakończenie książki sprawia, że chcemy jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów. Dodatkowo zostajemy z niedosytem i kilkoma niezakończonymi wątkami i pytaniami bez odpowiedzi. Wierzę, że to celowy zabieg i wszystko wyjaśni się w kolejnej części, zwłaszcza że zakończenie było tak wstrząsające.
Czytając książkę miałam wrażenie, że ukradłam zakazaną lekturę z półki męża. Dlaczego?
Właśnie dlatego, że jest ona mocna, momentami brutalna, czuć w niej konkretne męskie pióro autora. Jak widać jednak na moim przykładzie kobiety również bez problemu odnajdą się w tej lekturze.
Czy polecam „Aortę”?
Oczywiście, że tak. To bardzo udany debiut i mam nadzieję, że kolejne odsłony z życia komisarza Bysia będą tak dobre jak pierwsza część.
Komu polecam książkę?
Wszystkim, którzy choć trochę lubią kryminały, ale i koneserom tego gatunku. Pozycja ta powinna też trafić w ręce wszystkich czytelników z Pruszkowa i okolic.
Pruszków, mafia, układy, policjant, dla którego ta sprawa to być albo nie być i trochę chaosu. W połączeniu dają efekt.
Warto się zapoznać z tą pozycją. Polecam.