Katalog księgozbioru
Bibliografia regionalna
Bibliografia Powstania Wielkopolskiego
WBPiCAK w Prasie
á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Natasza Socha napisała idealną powieść na długie zimowe wieczory, ukazującą prawdziwą magię świąt. Książkę, która wzrusza. Bohaterów, których od razu się lubi. Historię, której zakończenia nie można się doczekać. Takie książki lubię! :)
Zuzanna, młoda dziewczyna wyprowadza się z rodzinnego miasteczka i zaczyna pracę w Biurze Przesyłek Niedoręczonych. Z początku nie wie czego się spodziewać, ale po pewnym czasie udaje się jej zadomowić i poznać zasady tego miejsca. Bo takowe też są. Aneta, przełożona Zuzanny twardo określiła co można a czego kategorycznie zabrania – otwierania korespondencji i czytania ich treści. W okresie świątecznym Biuro pęka w szwach. Pracy jest tyle, że nie wiadomo za co się zabrać najpierw. Sortowanie paczek, listów i specjalnych przesyłek to dzień powszedni, ale ilość tego wszystkiego przekracza normy. W pracy Zuza poznaje Milę, która już od dłuższego czasu pracuje w Biurze. Ta wprowadza ją w świat listów i paczek.
Podczas jednego z pracowitych dni Zuzanna znajduje dwie koperty, które specjalnie zwracają jej uwagę – niebieska i seledynowa. W taki sposób poznaje historię Gaspara i Tekli – dwojga zakochanych w sobie ludzi, którzy w pewien słoneczny lipcowy dzień w 1976 roku przyrzekli sobie, że spotkają się 24 Grudnia w tym samym miejscu. Los jednak płata figla naszej parze, gdyż oboje mimo że wychodzą z domów i idą w umówione miejsce spotkać się nie mogą. I tak przez kolejne lata.
Kiedy autorka w książce opisywała losy Tekli i Gaspara poprzez listy, automatycznie przenosiła nas w czasy kiedy byli młodzi i zakochani, kiedy tęsknili za sobą tak strasznie. Kilka razy posmutniałam wyobrażając sobie, co czuje człowiek który cierpi z powodu miłości i tego, jak los ułożył im życie. Przypomniała mi się historia Nicholasa Sparksa pt. „Ostatnia Podróż”, gdzie także bohater książki właśnie za pomocą listów przeniósł czytelnika w inny świat.
Oprócz Tekli i Gaspara, Zuzanny i Mili, poznajemy jeszcze kilka osób wartych uwagi, które w świetny sposób dopełniły tę książkę. Nie będę opisywać szczegółów, bo wydaje mi się, że i tak zbyt dużo napisałam. Chcę gorąco zachęcić do sięgnięcia po „Biuro Przesyłek Niedoręczonych”. Uważam, że jest to naprawdę fajnie napisana książka, która rozgrzeje Wam serducho.
Historię tę odkrywa Zuzanna, (...) kiedy rozpoczyna pracę w Biurze Przesyłek Niedoręczonych tuż przed świętami. Dzieje się tak ponieważ od wielu lat dwoje kochanków próbuje korespondować ze sobą, wpisując ciągle zły adres. Ich listy są skrzętnie przechowywane w granatowym pudełku przez uroczą staruszkę, panią Maję, ponieważ udaje się je rozpoznać po charakterystycznej papeterii 😍 Historia ma też kilka pobocznych wątków- historię pisarza, który tworzy bajkę specjalnie dla ciężko chorego Michałka. List z dziełem jednak zawiera błąd w adresie i trafia do Biura, gdzie pani Maja postanawia odnaleźć adresata. Mamy też historię ziołolecznictwa, czy trudnych kontaktów sąsiedzkich 😉 Książka trochę cukierkowa, ale przyjemna w odbiorze 🙂 Jest miłość, nadzieja, wiara w dobro, humor, a zakończenia....a sami sprawdźcie 😉
Pomysł ciekawy, (...) ale wykonanie słabe, spodziewałam się po opisie czegoś lepszego, opowieść płynie jednolicie, bardzo monotonnie, wręcz nudno. Brakuje mi jakichś nagłych zwrotów akcji, takich ważniejszych wątków, bardziej zaakcentowanych, zabrakło mi w niej emocji.
Mamy też milion dygresji i niepotrzebnych wtrąceń, które nijak mają się do całej historii. Jeśli chodzi o bohaterów byli dla mnie jacyś tacy nijacy.
Książka, a raczej historia w niej opisana mnie nudziła, magii świąt w niej również nie poczułam i nie poczułabym jej czytając w święta również.
Końcówka całkowicie mnie rozczarowała. Cała historia ucięta w kilku zdaniach.
Jak dla mnie książka nic nie wnosząca, do przeczytania i szybkiego zapomnienia.Spodziewałam się cudownej historii miłosnej, owianej magią świąt Bożego Narodzenia, a dostałam nudną, niewiarygodną bajkę przepelnioną absurdalnymi zbiegami okoliczności.
Nie będę wam jej ani polecać ani odradzać. Być może znajdą się osoby, którym styl oraz opowiedziana przez autorkę historia przypadnie do gustu.