"Chłopak z innej bajki" - jak sam tytuł mówi, jest to współczesna bajka o Kopciuszku, który zakochuje się w księciu. Księciem jest Xander - chłopak, którego rodzice posiadają sieć hoteli. Ona - Caymen, kończy właśnie szkołę i nie planuje iść na studia. Musi pomóc mamie w prowadzeniu sklepu z lalkami. Mają tylko siebie, a sklep stanowi ich jedyne źródło dochodu.
Obydwoje nie są do końca zadowoleni z tego, jaka przyszłość im się szykuje,
(...)
choć sami nie wiedzą czym tak naprawdę chcieliby się zająć. I właśnie to spróbują wspólnie odkryć. Czy uda im się znaleźć ścieżkę, którą chcieliby podążać w swoim życiu? Czy ta znajomość zakończy się tylko na przyjaźni?
Odpowiedzi na te pytania są dość oczywiste. Choć to typowe czytadełko dla młodzieży, to jest to lektura lekka i nawet przyjemna, ale jednocześnie pozostaje przeciętna.
Dwie bajki, jedno zakończenie.
Dowiedziawszy się, że kolejna książka Kasie West zostanie wydana w Polsce nie czekałam na zaskoczenie. Po przeczytaniu poprzednich książek autorki, wiedziałam, że ta da radę i mogę jej w pełni zaufać. „Chłopak z innej bajki” to pełna sarkazmu i pozytywnej energii książka, z którą spędza się miło czas.
„Brak poczucia szczęścia bierze się z niespełnionych oczekiwań.” Caymen uczy się,
(...)
a w wolnym czasie pomaga mamie prowadzić sklep z lalkami. Gdy pewnego dnia do sklepu wchodzi bogaty młodzieniec Caymen nie wie jeszcze, że ten dzień będzie początkiem niezłego zamieszania w jej życiu.
„Uczucia mogą być najkosztowniejszą rzeczą na świecie.” Kasie West to autorka, która pisze z niezwykłą lekkością. W jej powieściach czuć świeżość, mimo, że można doszukać się pewnej schematyczności. Polubiłam jej styl j język. „Chłopak z innej bajki” to kolejna jej powieść, której nie da się nie lubić. To wciągająca, zabawna, przyjemna lektura dla każdego czytelnika. Wszystko w niej jest zgrane, a tematy, które porusza West są bardzo naturalne i rzeczywiste.
Bohaterowie powieści są bardzo pozytywni. Mamy tutaj zderzenie dwóch światów, które w literaturze poetycko nazywane są świat biednych i świat bogatych. Para głównych bohaterów właśnie z takich światów pochodzi. Ona biedna dziewczyna, mieszkająca z matką, pomagająca jej w jej interesie i poświęcająca temu każdą wolną chwilę. On bogaty dzieciak, który ma przejąć rodzinny interes. Nagle ich drogi się przecinają i oboje dostrzegają. że łączy ich więcej niż mogło by się wydawać. Na wyróżnienie zasługują także postacie drugoplanowe. Najlepsza przyjaciółka Caymen – Skye – to dosłownie uosobienie najlepszego przyjaciela. Życzę każdemu kogoś takiego za przyjaciela, kto nie tylko jest, ale i zawsze będzie. Mason wokalista Zrzędliwych Ropuch, który okazał się przyjacielem i wiedział kiedy się wycofać też jest postacią godną zauważenia. Każdy z bohaterów w „Chłopaku z innej bajki” jest bardzo dobrze wykreowany i na pewno każdy z czytelników znajdzie wśród nich swojego ulubieńca.
„Ciągle mi mało. Nie wiem, jak potrafiłam istnieć bez niego, bo w tej chwili to jego energia jest moją siłą napędową.” W tej powieści, tak jak już wcześniej wspomniałam, pokazane są dwa światy: biednych i bogatych. Autorka udowodniła, że nie ma większej różnicy między ludźmi z tych dwóch grup społecznych. No oczywiście zdarzają się wyjątki, czyli po prostu nazwijmy ich „złymi ludźmi” żeby nie musieć używać bardziej niecenzuralnych słów. Kasie West również pokazała tych „złych ludzi” i to w jaki sposób odbiegają oni od normy człowieczeństwa. Nie zawsze bogaty człowiek oznacza snoba, zarozumialca i kogoś kto gardzi tymi mniej zamożnymi. O tym wszystkim poczytacie w „Chłopaku z innej bajki”.
„Chłopak z innej bajki” to książka, po którą można sięgać bez większego zastanowienia, a tym bardziej znając poprzednie książki Kasie West. Choć może się wydawać, że jej książki są schematyczne i wiadomo co się wydarzy, to jednak każda z nich jest wyjątkowa i każda ma w sobie coś, co przyciąga rzesze czytelników. Tak też jest z „Chłopakiem z innej bajki”. Jest to książka wciągająca, która nie pozwala na nudę. Czytamy ją w mgnieniu oka dosłownie pochłaniając treści i zatracając się w fabule bez reszty. „Chłopak z innej bajki” kryje w sobie pewną tajemnicę, której autorka nie zdradza do końca. Tworzy to klimat, który dla czytelnika jest wręcz nie do zniesienie, gdyż kończąc książkę, nie poznajemy do końca pewnych faktów. Ale może to zamierzony chwyt i może kiedyś jeszcze przeczytamy o Caymen i Xandrze.
„Chłopak z innej bajki” nie jest kolejną historią Kopciuszka. To zabawna, lekka i bardzo przyjemna książka, która trafi do każdego czytelnika, a na pewno do większości z nich. Polecam tę książkę wszystkim, którzy mają ochotę spędzić czas z bardzo pozytywną lekturą. Każda książka Kasie West jest wart polecenia, dlatego jeżeli znajdziecie trochę więcej czasu to również serdecznie polecam jej poprzednie książki.
Recenzja dostępna również na blogu: [link] Siedemnastoletnia Caymen praktycznie całe życie spędziła w sklepie z lalkami swojej mamy. Nad nim mieszkała, dorastała i żyła. Przez większość czasu mogły one liczyć tylko na siebie - ojciec Caymen porzucił je, gdy tylko dowiedział się, że jej matka jest z nią w ciąży. To im jednak nigdy nie przeszkadzało, bo choć często było im ciężko, zawsze miały siebie. Caymen nauczyła się,
(...)
że nie warto zadawać się z ludźmi (a w szczególności z mężczyznami) z bogatych, majętnych rodzin, gdyż stanowią oni całkowite przeciwieństwo tego, co dziewczyna sobą reprezentuje. Gdy jednak pewnego dnia poznaje zabawnego i charyzmatycznego Xandera zaczyna się zastanawiać, czy to, czego przez całe życie matka ją uczyła, jest prawdą. Bo może nie każdy bogacz jest zły, tak jak nie każdy przeciętnie majętny człowiek jest dobry.
Z książkami autorstwa Kasie West mam tak, że już od pewnego czasu tak na prawdę nie patrzę, o czym nowa powieść będzie - po prostu biorę ją w ciemno, bo wiem, że i tak będzie genialna. I wiecie co, jak na razie takie myślenie mnie nie zawiodło! Z resztą z tego co słyszałam, dużo osób ma właśnie tak samo. Za każdym razem, gdy sięgam po nową Kasie zaskakuje mnie, jak autorka potrafi w umiejętny sposób przedstawić temat, który wydaje się po prostu błahy i raczej nie ciekawy tak, aby wyszło z tego coś niesamowitego. No bo nie oszukujmy się - książki Kasie West przedstawiają zwyczajne historie z codziennego życia każdego młodego człowieka. Jednak to, co potrafi z nimi zrobić często przerasta wszystkie oczekiwania.
Sięgając po Chłopaka z innej bajki troszkę obawiałam się tego, że książka nie będzie aż tak dobra, jak jej poprzedniczki. A wszystko to dlatego, że po ostatniej - P.S. I Like You (która oczywiście również była dobra) - czułam zwyczajnie lekki niedosyt. Dowiedziałam się już, na co stać Kasie i nie chciałabym się nią rozczarować. Ale, jak się bardzo szybko okazało, moje obawy były tak na prawdę zbędne, bo Chłopak z innej bajki to kolejna świetna powieść, która jest idealna dla każdego fana autorki.
Jak zawsze i tym razem główną bohaterką książki jest dziewczyna - niejaka Caymen. Myślę, że od razu zapałałam do niej sympatią, przez co bardzo przyjemnie poznawało mi się całą historię z jej perspektywy. Co, co mi się w niej spodobało, to ten jej sarkazm tak bardzo niezrozumiały przez większość ludzi. Czasami jej teksty na prawdę mocno mnie bawiły i strasznie dziwiło mnie dlaczego inni nie pojmują jej toku myślenia. To, co mi się w niej nie spodobało, to jej nastawienie do bogaczy. W sumie największą winę tutaj ponosi matka dziewczyny, no bo w końcu to ona wpajała jej przez całe życie, że powinna trzymać się od osób bardziej majętnych od siebie (takich wiecie, o wiele, wiele bardziej majętnych), a już w szczególności od mężczyzn. To myślenie często mnie denerwowało, no bo w końcu to, że ktoś ma więcej pieniędzy od innych nie oznacza od razu, że jest zły, okropny i w ogóle nie ma już dla niego żadnej nadziei, tak sami jak to, że jeśli ktoś prowadzi skromne życie, bo nie stać go na rozpieszczanie się, nie czyni z niego najuczciwszego człowieka na ziemi. W takim przypadku bardzo dziwię się, że Caymen zaprzyjaźniła się z Xanderem, który jest tak na prawdę wszystkim tym, przed czym ostrzegała ją matka. Sam Xander już na samym początku sprawił, że bardzo go polubiłam. Coś mi podpowiadało, że ten chłopak nie może być złym człowiekiem i że Caymen powinna dać mu szansę.
Historia sama z siebie jest prosta - opowiada po prostu historię przyjaźni dwójki ludzi z dwóch różnych klas społecznych, którzy muszą zmierzyć się z kilkoma przeciwnościami losu, Jednak, jak podkreślałam to na początku recenzji, Kasie West ma to do siebie, że potrafi czynić cuda. I tak właśnie po raz kolejny jej się to udało. Sama z wielką niecierpliwością śledziłam rozwijającą się fabułę i wypatrywałam znaków, które podpowiedzą mi, jak to wszystko się zakończy. Czytając spędziłam na prawdę miłe chwile w towarzystwie tej książki. Strasznie spodobało mi się to, że autorka umieściła główną bohaterkę w sklepie z lalkami - przyznajcie jest to bardzo oryginalne miejsce akcji. Z ciekawością czytałam te różne opisy sklepu oraz niektórych lalek. Nie mam pojęcia, czemu autorka zdecydowała się akurat na sklep Lalki i Dużo więcej... ale pomysł był na prawdę genialny! Ucieszyło mnie również to, że autorka nie zdradziła nam już na początku wszystkich sekretów z życia swoich bohaterów, tylko stopniowo dozowała nam każdą informację. Dzięki temu nie wynudziłam się już po pierwszym rozdziale, tylko wciąż miałam przeczucie, że coś się tam dzieje.
Co tu więcej powiedzieć - ja Chłopakiem z innej bajki jestem po prostu zachwycona. Ma wszystko to, co najważniejsze dla książki młodzieżowej, a nawet, parafrazując nazwę sklepu mamy Caymen, Dużo więcej... Po raz kolejny autorka pokazała, na co ją stać i utwierdziła mnie w przekonaniu, że faktycznie nie warto sprawdzać, o czym jej książka jest, bo i tak będzie świetna. Myślę, że nada się ona idealnie dla każdego fana twórczości Kasie West oraz dla tych, którzy mają ochotę na zwykłą historię przedstawioną w niezwykły sposób. Z całą pewnością się przy niej nie wynudzicie!
Obydwoje nie są do końca zadowoleni z tego, jaka przyszłość im się szykuje, (...) choć sami nie wiedzą czym tak naprawdę chcieliby się zająć. I właśnie to spróbują wspólnie odkryć. Czy uda im się znaleźć ścieżkę, którą chcieliby podążać w swoim życiu? Czy ta znajomość zakończy się tylko na przyjaźni?
Odpowiedzi na te pytania są dość oczywiste. Choć to typowe czytadełko dla młodzieży, to jest to lektura lekka i nawet przyjemna, ale jednocześnie pozostaje przeciętna.
Dowiedziawszy się, że kolejna książka Kasie West zostanie wydana w Polsce nie czekałam na zaskoczenie. Po przeczytaniu poprzednich książek autorki, wiedziałam, że ta da radę i mogę jej w pełni zaufać. „Chłopak z innej bajki” to pełna sarkazmu i pozytywnej energii książka, z którą spędza się miło czas.
„Brak poczucia szczęścia bierze się z niespełnionych oczekiwań.” Caymen uczy się, (...) a w wolnym czasie pomaga mamie prowadzić sklep z lalkami. Gdy pewnego dnia do sklepu wchodzi bogaty młodzieniec Caymen nie wie jeszcze, że ten dzień będzie początkiem niezłego zamieszania w jej życiu.
„Uczucia mogą być najkosztowniejszą rzeczą na świecie.” Kasie West to autorka, która pisze z niezwykłą lekkością. W jej powieściach czuć świeżość, mimo, że można doszukać się pewnej schematyczności. Polubiłam jej styl j język. „Chłopak z innej bajki” to kolejna jej powieść, której nie da się nie lubić. To wciągająca, zabawna, przyjemna lektura dla każdego czytelnika. Wszystko w niej jest zgrane, a tematy, które porusza West są bardzo naturalne i rzeczywiste.
Bohaterowie powieści są bardzo pozytywni. Mamy tutaj zderzenie dwóch światów, które w literaturze poetycko nazywane są świat biednych i świat bogatych. Para głównych bohaterów właśnie z takich światów pochodzi. Ona biedna dziewczyna, mieszkająca z matką, pomagająca jej w jej interesie i poświęcająca temu każdą wolną chwilę. On bogaty dzieciak, który ma przejąć rodzinny interes. Nagle ich drogi się przecinają i oboje dostrzegają. że łączy ich więcej niż mogło by się wydawać. Na wyróżnienie zasługują także postacie drugoplanowe. Najlepsza przyjaciółka Caymen – Skye – to dosłownie uosobienie najlepszego przyjaciela. Życzę każdemu kogoś takiego za przyjaciela, kto nie tylko jest, ale i zawsze będzie. Mason wokalista Zrzędliwych Ropuch, który okazał się przyjacielem i wiedział kiedy się wycofać też jest postacią godną zauważenia. Każdy z bohaterów w „Chłopaku z innej bajki” jest bardzo dobrze wykreowany i na pewno każdy z czytelników znajdzie wśród nich swojego ulubieńca.
„Ciągle mi mało. Nie wiem, jak potrafiłam istnieć bez niego, bo w tej chwili to jego energia jest moją siłą napędową.” W tej powieści, tak jak już wcześniej wspomniałam, pokazane są dwa światy: biednych i bogatych. Autorka udowodniła, że nie ma większej różnicy między ludźmi z tych dwóch grup społecznych. No oczywiście zdarzają się wyjątki, czyli po prostu nazwijmy ich „złymi ludźmi” żeby nie musieć używać bardziej niecenzuralnych słów. Kasie West również pokazała tych „złych ludzi” i to w jaki sposób odbiegają oni od normy człowieczeństwa. Nie zawsze bogaty człowiek oznacza snoba, zarozumialca i kogoś kto gardzi tymi mniej zamożnymi. O tym wszystkim poczytacie w „Chłopaku z innej bajki”.
„Chłopak z innej bajki” to książka, po którą można sięgać bez większego zastanowienia, a tym bardziej znając poprzednie książki Kasie West. Choć może się wydawać, że jej książki są schematyczne i wiadomo co się wydarzy, to jednak każda z nich jest wyjątkowa i każda ma w sobie coś, co przyciąga rzesze czytelników. Tak też jest z „Chłopakiem z innej bajki”. Jest to książka wciągająca, która nie pozwala na nudę. Czytamy ją w mgnieniu oka dosłownie pochłaniając treści i zatracając się w fabule bez reszty. „Chłopak z innej bajki” kryje w sobie pewną tajemnicę, której autorka nie zdradza do końca. Tworzy to klimat, który dla czytelnika jest wręcz nie do zniesienie, gdyż kończąc książkę, nie poznajemy do końca pewnych faktów. Ale może to zamierzony chwyt i może kiedyś jeszcze przeczytamy o Caymen i Xandrze.
„Chłopak z innej bajki” nie jest kolejną historią Kopciuszka. To zabawna, lekka i bardzo przyjemna książka, która trafi do każdego czytelnika, a na pewno do większości z nich. Polecam tę książkę wszystkim, którzy mają ochotę spędzić czas z bardzo pozytywną lekturą. Każda książka Kasie West jest wart polecenia, dlatego jeżeli znajdziecie trochę więcej czasu to również serdecznie polecam jej poprzednie książki.
Z książkami autorstwa Kasie West mam tak, że już od pewnego czasu tak na prawdę nie patrzę, o czym nowa powieść będzie - po prostu biorę ją w ciemno, bo wiem, że i tak będzie genialna. I wiecie co, jak na razie takie myślenie mnie nie zawiodło! Z resztą z tego co słyszałam, dużo osób ma właśnie tak samo. Za każdym razem, gdy sięgam po nową Kasie zaskakuje mnie, jak autorka potrafi w umiejętny sposób przedstawić temat, który wydaje się po prostu błahy i raczej nie ciekawy tak, aby wyszło z tego coś niesamowitego. No bo nie oszukujmy się - książki Kasie West przedstawiają zwyczajne historie z codziennego życia każdego młodego człowieka. Jednak to, co potrafi z nimi zrobić często przerasta wszystkie oczekiwania.
Sięgając po Chłopaka z innej bajki troszkę obawiałam się tego, że książka nie będzie aż tak dobra, jak jej poprzedniczki. A wszystko to dlatego, że po ostatniej - P.S. I Like You (która oczywiście również była dobra) - czułam zwyczajnie lekki niedosyt. Dowiedziałam się już, na co stać Kasie i nie chciałabym się nią rozczarować. Ale, jak się bardzo szybko okazało, moje obawy były tak na prawdę zbędne, bo Chłopak z innej bajki to kolejna świetna powieść, która jest idealna dla każdego fana autorki.
Jak zawsze i tym razem główną bohaterką książki jest dziewczyna - niejaka Caymen. Myślę, że od razu zapałałam do niej sympatią, przez co bardzo przyjemnie poznawało mi się całą historię z jej perspektywy. Co, co mi się w niej spodobało, to ten jej sarkazm tak bardzo niezrozumiały przez większość ludzi. Czasami jej teksty na prawdę mocno mnie bawiły i strasznie dziwiło mnie dlaczego inni nie pojmują jej toku myślenia. To, co mi się w niej nie spodobało, to jej nastawienie do bogaczy. W sumie największą winę tutaj ponosi matka dziewczyny, no bo w końcu to ona wpajała jej przez całe życie, że powinna trzymać się od osób bardziej majętnych od siebie (takich wiecie, o wiele, wiele bardziej majętnych), a już w szczególności od mężczyzn. To myślenie często mnie denerwowało, no bo w końcu to, że ktoś ma więcej pieniędzy od innych nie oznacza od razu, że jest zły, okropny i w ogóle nie ma już dla niego żadnej nadziei, tak sami jak to, że jeśli ktoś prowadzi skromne życie, bo nie stać go na rozpieszczanie się, nie czyni z niego najuczciwszego człowieka na ziemi. W takim przypadku bardzo dziwię się, że Caymen zaprzyjaźniła się z Xanderem, który jest tak na prawdę wszystkim tym, przed czym ostrzegała ją matka. Sam Xander już na samym początku sprawił, że bardzo go polubiłam. Coś mi podpowiadało, że ten chłopak nie może być złym człowiekiem i że Caymen powinna dać mu szansę.
Historia sama z siebie jest prosta - opowiada po prostu historię przyjaźni dwójki ludzi z dwóch różnych klas społecznych, którzy muszą zmierzyć się z kilkoma przeciwnościami losu, Jednak, jak podkreślałam to na początku recenzji, Kasie West ma to do siebie, że potrafi czynić cuda. I tak właśnie po raz kolejny jej się to udało. Sama z wielką niecierpliwością śledziłam rozwijającą się fabułę i wypatrywałam znaków, które podpowiedzą mi, jak to wszystko się zakończy. Czytając spędziłam na prawdę miłe chwile w towarzystwie tej książki. Strasznie spodobało mi się to, że autorka umieściła główną bohaterkę w sklepie z lalkami - przyznajcie jest to bardzo oryginalne miejsce akcji. Z ciekawością czytałam te różne opisy sklepu oraz niektórych lalek. Nie mam pojęcia, czemu autorka zdecydowała się akurat na sklep Lalki i Dużo więcej... ale pomysł był na prawdę genialny! Ucieszyło mnie również to, że autorka nie zdradziła nam już na początku wszystkich sekretów z życia swoich bohaterów, tylko stopniowo dozowała nam każdą informację. Dzięki temu nie wynudziłam się już po pierwszym rozdziale, tylko wciąż miałam przeczucie, że coś się tam dzieje.
Co tu więcej powiedzieć - ja Chłopakiem z innej bajki jestem po prostu zachwycona. Ma wszystko to, co najważniejsze dla książki młodzieżowej, a nawet, parafrazując nazwę sklepu mamy Caymen, Dużo więcej... Po raz kolejny autorka pokazała, na co ją stać i utwierdziła mnie w przekonaniu, że faktycznie nie warto sprawdzać, o czym jej książka jest, bo i tak będzie świetna. Myślę, że nada się ona idealnie dla każdego fana twórczości Kasie West oraz dla tych, którzy mają ochotę na zwykłą historię przedstawioną w niezwykły sposób. Z całą pewnością się przy niej nie wynudzicie!