Katalog księgozbioru
Bibliografia regionalna
Bibliografia Powstania Wielkopolskiego
WBPiCAK w Prasie
á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Kirke, córka Heliosa niemalże od swych narodzin sprawia swym boskim rodzicom mnóstwo problemów. Główny dotyczy tego, że bardzo mocno przyciąga ją jakaś tajemna siła ku świecie zwykłych śmiertelników. Zafascynowana i urzeczona postawą Prometeusza, jeszcze bardziej skłania się ku tej ludzkiej stronie. Z czasem jednak odkrywa w sobie pewien interesujący dar. (...) Dar dający jej ponadprzeciętną siłę. Odkrywa w sobie czarnoksięskie moce. Gdy udaje jej się przemienić Scyllę w śmiertelnie groźnego potwora z głębin, Kirke zostaje przez swego ojca wygnana na jedną z opuszczonych wysp. Doskonale jednak odnajduje się w swej nowej rzeczywistości i robi to, co uważa za swe przeznaczenie. Dalej kształci się w czarach i z każdym dniem staje się w nich coraz lepsza. To one pozwalają jej niejednokrotnie przetrwać najazdy obcych na własny ląd. I tak historia Kirke przeplata się z opowieściami o narodzinach Minotaura. Mamy okazję również prześledzić losy Dedala i Ikara, zagłębić się w konflikt Kirke z Medeą, a także bliżej przyjrzeć się losom słynnego Odyseusza z Itaki, jego żony Penelopy oraz synów.
"Kirke" to napisana z ogromnym rozmachem powieść, którą czyta się jednym tchem, a jej autorce Madelinie Miller śmiało można nadać przydomek "Parandowskiego w spódnicy". Choć pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że jej tekst jest znacznie lepszy w przekazie niż słynna parandowska "Mitologia ". "Kirke" to naprawdę świetnie napisana książka, z dużą dozą fantazji oraz nieograniczoną wyobraźnią. Doskonały tytuł dla kogoś, kto uwielbia "antyczne klimaty" i kawałek dobrze skrojonej literatury. Emocjonująca rzecz. Mocno się przy niej zrelaksowałam. Polecam wszystkim
Czy wygnanie Kirke będzie dla niej prawdziwą karą, a może wręcz przeciwnie? Czy kobieta odnajdzie cel życia?
Na samym początku trzeba zaznaczyć, że książka ta jest specyficzną lekturą.
Dlaczego?
Ponieważ autorka w niecodzienny sposób opisała historię znaną nam ze szkoły. Chyba nie przesadzę jeśli napiszę, że wręcz dała jej drugie życie, bardziej przystępne dla dzisiejszej młodzieży.
Plusem tej historii jest też fakt, iż pani Miller wplotła w nią (w większych lub mniejszych "rolach") inne znane nam postacie, m.in. Dedala i Ikara, Achillesa, Atenę, Prometeusza czy Hermesa - co bardzo urozmaica lekturę.
Jeśli jednak liczycie na emocjonującą, pełną przygód i pędzącej na łeb i szyję akcji to rozczarujecie się.
"Kirke" to wolno i spokojnie płynąca opowieść, w której bardziej liczy się wewnętrzna walka głównej bohaterki i rozterki niż jej niesamowite czyny i umiejętności.
Czy to oznacza, że książka jest nudna?
Oczywiście, że nie. Jednak uważam, że osobom, które nie przepadają za mitologią lub dopiero zamierzają zacząć z nią swoją przygodę, ta pozycja może narobić więcej szkód i zrazić ich niż to warte i chyba polecałabym zacząć od innych pozycji np. książek Riordana. Natomiast osoby "obyte" w temacie powinny poznać "Kirke", bo może okazać się to dla nich całkiem przyjemną przygodą.
Kluczowe jest również początkowe podejście do książki. Ta piękna okładka sprawiła, że czytelnik ma wygórowane oczekiwania również do jej wnętrza, a mimo że książka, jak dla mnie, jest bardzo fajna, to na pewno nie można jej uznać za coś wyjątkowego.
Nie jest zła, ale zdecydowanie uważam, że nie dla mnie. Z czystym sercem poleciłabym komuś, kto lubi obyczajówki i romansidła z motywem mitologicznym. Ja za to przepadam za akcją i intrygami, bez tego książka zaczyna mi się nudzić - tak jak właśnie Kirke. (...) Myślałam, że coś mnie trafi, kiedy zakochała się bez pamięci w kolejnym już mężczyźnie. Wolałabym zostać uprzedzona w opisie fabuły, wtedy nie traciłabym na to czasu. Wolę, kiedy wątek romantyczny jest niewielki w porównaniu do całej objętości książki - tutaj zajmuje jej sporą część, więcej niż połowę. To właśnie romantyczne uczucie było głównym motorem całej fabuły.
Oceniam jako dobrą, bo dla osoby lubującej się w takich motywach książka będzie akurat, doceniam ją też za uporządkowanie mi w głowie chronologicznie całej historii Kirke. Sięgnę po pozostałe książki Madeline Miller z tej serii i mam nadzieję, że zawiodę się mniej.